Wizualizacja projektu Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce
Zapraszam do obejrzenia wizualizacji Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, którego projekt robi ogromne wrażenie. Przy przeglądaniu slajdów natychmiast nasuwają się skojarzenia z Muzeum Powstania Warszawskiego.
- To będzie instytucją na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Oczywiście nie mam tu na myśli tylko multimediów, choć to muzeum będzie naszpikowane elektroniką i cyfrową technologią – podkreśla w rozmowie z nami Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki.
Całkowity koszt inwestycji ma wynieść 32 mln złotych. Miasto będzie ubiegało się o dofinansowanie w ramach programu „Konserwacja i rewitalizacja dziedzictwa kulturowego”, który jest współfinansowany z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2009-2014,a także Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2009-2014. Wysokość dofinansować to ponad 25 mln złotych, zatem wkład własny Ostrołęki wynosi ponad 6 mln złotych.
Miejscy urzędnicy nie kryją, że liczą na zewnętrzne dofinansowanie. W przypadku pozyskania dotacji powstanie nowoczesne, pierwsze w Polsce Muzeum Żołnierzy Wyklętych. To, czy pieniądze uda się zdobyć, dowiemy się niebawem – na przełomie października i listopada mija termin, w którym organ przyznający fundusze, powinien podjąć decyzję.
- Przygotowaliśmy poważny i potężny projekt w ramach tzw. funduszy norweskich. Wypełniliśmy we wniosku wszystko – włącznie z pozyskaniem norweskiego partnera do współpracy – a teraz czekamy na rozstrzygnięcie – tłumaczy Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki.
– Na przełomie października i listopada spodziewamy się odpowiedzi, bo to właśnie wtedy mija termin ustosunkowania się do naszego wniosku instytucji, która zajmuje się funduszami norweskimi. Uważamy, że projekt został przygotowany bardzo dobrze, ponieważ pozyskanie środków zewnętrznych jest warunkiem podstawowym, który pozwoli nam rozpocząć inwestycję w zaplanowanej skali – zaznacza.
Kotowski podkreśla, że zarówno wniosek o dofinansowanie jak i sam projekt muzeum wymagał wiele pracy. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik – włącznie z dokumentacją techniczną obiektu – w związku z czym urzędnicy nie kryją, iż liczą na pieniądze z zewnątrz.
- Żeby ten projekt złożyć, trzeba było wykonać sporo pracy, także tej z zakresu dokumentacji technicznej. Zrobiliśmy w moim przekonaniu bardzo bogaty projekt, z funkcjami edukacyjnymi i poznawczymi oraz martyrologicznymi– ocenia prezydent.
– Gdyby udało się te pieniądze pozyskać, to trzeba przyznać, że Muzeum Żołnierzy Wyklętych będzie instytucją na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Oczywiście nie mam tu na myśli tylko multimediów, choć to muzeum będzie naszpikowane elektroniką i cyfrową technologią– zaznacza.
– Chodzi głównie o przekaz, który doprowadzi do tego, że jak młody człowiek wyjdzie z muzeum, to historia Żołnierzy Niezłomnych w nim zostanie. Chodzi o to, aby młodzież dotknęła idei i uzyskała odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie niewiele starsi od nich, ryzykowali swoje życie dla ojczyzny. To jest wyjątkowo ważne, by muzeum taki przekaz pozostawiało. Stąd zaprojektowany przez nas szlak edukacyjny, ze wszystkimi filmami, salami konferencyjnymi itd. Jednak decyzja o tym, czy ruszamy z budową, zapadnie z chwilą odpowiedzi na pytanie, czy dostaniemy środki zewnętrzne – dodaje.
Prezydent Ostrołęki jest przekonany o unikatowości projektu. Według Kotowskiego ma on duże szanse powodzenia.
- Jestem przekonany, że projekt jest wyjątkowy w skali całego naszego kraju. Wiem, że wniosek o fundusze norweskie składano na przykład – z całym szacunkiem – na odnowienie jakiejś biblioteki, czy jakiegoś obiektu już istniejącego. Bez wątpienia Muzeum Żołnierzy Wyklętych jest nowym pomysłem w Polsce i sądzę, że po wzięciu pod uwagę przesłanek merytorycznych naszego projektu, mamy bardzo duże szanse na pieniądze– ocenia.
– Ostatecznej odpowiedzi jednak jeszcze nie mamy i tak naprawdę nie chcę snuć żadnych przypuszczeń. Wydaje mi się, że zrobiliśmy wszystko jak najlepiej, z dobrym projektem budowlanym i technicznym włącznie. Jednak nie wiem, jak ostatecznie się rzecz rozstrzygnie – zastanawia się prezydent. – Wierzę mocno w nasz sukces i bardzo mi na tym zależy, jednak myślę, że nie czas jeszcze na jakiekolwiek obstawianie– podsumowuje.
Pierwsze w Polsce Muzeum Żołnierzy Wyklętych powstaje w budynkach po byłym areszcie śledczym przy ul. Traugutta. Budowla powstała w 1903 roku jako więzienie carskie; w dwudziestoleciu międzywojennym również służyła za więzienie, tak było też podczas okupacji i po 1944 roku. Areszt śledczy przeniósł się stąd do podostrołęckich Przytuł w 2012 roku.
Więcej na temat Muzeum czytaj:
Źródło: epowiatostrolecki.pl
Fot. Artur Kozłowski
Strona główna>
Wsparcie>
Zapraszam do obejrzenia wizualizacji Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, którego projekt robi ogromne wrażenie. Przy przeglądaniu slajdów natychmiast nasuwają się skojarzenia z Muzeum Powstania Warszawskiego.
- To będzie instytucją na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Oczywiście nie mam tu na myśli tylko multimediów, choć to muzeum będzie naszpikowane elektroniką i cyfrową technologią – podkreśla w rozmowie z nami Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki.
Całkowity koszt inwestycji ma wynieść 32 mln złotych. Miasto będzie ubiegało się o dofinansowanie w ramach programu „Konserwacja i rewitalizacja dziedzictwa kulturowego”, który jest współfinansowany z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego 2009-2014,a także Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2009-2014. Wysokość dofinansować to ponad 25 mln złotych, zatem wkład własny Ostrołęki wynosi ponad 6 mln złotych.
Miejscy urzędnicy nie kryją, że liczą na zewnętrzne dofinansowanie. W przypadku pozyskania dotacji powstanie nowoczesne, pierwsze w Polsce Muzeum Żołnierzy Wyklętych. To, czy pieniądze uda się zdobyć, dowiemy się niebawem – na przełomie października i listopada mija termin, w którym organ przyznający fundusze, powinien podjąć decyzję.
- Przygotowaliśmy poważny i potężny projekt w ramach tzw. funduszy norweskich. Wypełniliśmy we wniosku wszystko – włącznie z pozyskaniem norweskiego partnera do współpracy – a teraz czekamy na rozstrzygnięcie – tłumaczy Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki.
– Na przełomie października i listopada spodziewamy się odpowiedzi, bo to właśnie wtedy mija termin ustosunkowania się do naszego wniosku instytucji, która zajmuje się funduszami norweskimi. Uważamy, że projekt został przygotowany bardzo dobrze, ponieważ pozyskanie środków zewnętrznych jest warunkiem podstawowym, który pozwoli nam rozpocząć inwestycję w zaplanowanej skali – zaznacza.
Kotowski podkreśla, że zarówno wniosek o dofinansowanie jak i sam projekt muzeum wymagał wiele pracy. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik – włącznie z dokumentacją techniczną obiektu – w związku z czym urzędnicy nie kryją, iż liczą na pieniądze z zewnątrz.
- Żeby ten projekt złożyć, trzeba było wykonać sporo pracy, także tej z zakresu dokumentacji technicznej. Zrobiliśmy w moim przekonaniu bardzo bogaty projekt, z funkcjami edukacyjnymi i poznawczymi oraz martyrologicznymi– ocenia prezydent.
– Gdyby udało się te pieniądze pozyskać, to trzeba przyznać, że Muzeum Żołnierzy Wyklętych będzie instytucją na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Oczywiście nie mam tu na myśli tylko multimediów, choć to muzeum będzie naszpikowane elektroniką i cyfrową technologią– zaznacza.
– Chodzi głównie o przekaz, który doprowadzi do tego, że jak młody człowiek wyjdzie z muzeum, to historia Żołnierzy Niezłomnych w nim zostanie. Chodzi o to, aby młodzież dotknęła idei i uzyskała odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie niewiele starsi od nich, ryzykowali swoje życie dla ojczyzny. To jest wyjątkowo ważne, by muzeum taki przekaz pozostawiało. Stąd zaprojektowany przez nas szlak edukacyjny, ze wszystkimi filmami, salami konferencyjnymi itd. Jednak decyzja o tym, czy ruszamy z budową, zapadnie z chwilą odpowiedzi na pytanie, czy dostaniemy środki zewnętrzne – dodaje.
Prezydent Ostrołęki jest przekonany o unikatowości projektu. Według Kotowskiego ma on duże szanse powodzenia.
- Jestem przekonany, że projekt jest wyjątkowy w skali całego naszego kraju. Wiem, że wniosek o fundusze norweskie składano na przykład – z całym szacunkiem – na odnowienie jakiejś biblioteki, czy jakiegoś obiektu już istniejącego. Bez wątpienia Muzeum Żołnierzy Wyklętych jest nowym pomysłem w Polsce i sądzę, że po wzięciu pod uwagę przesłanek merytorycznych naszego projektu, mamy bardzo duże szanse na pieniądze– ocenia.
– Ostatecznej odpowiedzi jednak jeszcze nie mamy i tak naprawdę nie chcę snuć żadnych przypuszczeń. Wydaje mi się, że zrobiliśmy wszystko jak najlepiej, z dobrym projektem budowlanym i technicznym włącznie. Jednak nie wiem, jak ostatecznie się rzecz rozstrzygnie – zastanawia się prezydent. – Wierzę mocno w nasz sukces i bardzo mi na tym zależy, jednak myślę, że nie czas jeszcze na jakiekolwiek obstawianie– podsumowuje.
Pierwsze w Polsce Muzeum Żołnierzy Wyklętych powstaje w budynkach po byłym areszcie śledczym przy ul. Traugutta. Budowla powstała w 1903 roku jako więzienie carskie; w dwudziestoleciu międzywojennym również służyła za więzienie, tak było też podczas okupacji i po 1944 roku. Areszt śledczy przeniósł się stąd do podostrołęckich Przytuł w 2012 roku.
Więcej na temat Muzeum czytaj:
Źródło: epowiatostrolecki.pl
Fot. Artur Kozłowski
Strona główna>
Wsparcie>